Jawne uwolnienie XII (Luty 2009)
To było niezaplanowane uwolnienie. Wraz z przyjaciółmi z Austrii weszliśmy na teren farmy indyków w południowych Morawach. Przeszliśmy przez budynek, zrobiłem kilka zdjęć i zdecydowaliśmy, że zabierzemy jedną z indyczek i przewieziemy ją do Austrii. Miała piękne oczy i strasznie szczypała.
To, że zwierzęta więzione są w takich warunkach i z takich powodów, nie jest normalne.
To, że nie zostawiamy ich na łaskę losu… jest normalne.